wtorek, 30 lipca 2013

Sos tzatziki

Sos tzatziki


To jeden z moich ulubionych sosów do smażonych, grillowanych warzyw i mięs oraz do pieczywa. 


Jeśli ktoś czytał pierwszy wpis wie, że nigdy, ale to przenigdy nie używam majonezu. Dlatego wszystkie moje sosy są albo na śmietanie, albo na jogurcie naturalnym lub greckim albo na bazie oliwy. 

Składniki

125 gram jogurtu greckiego
Pół ogórka zielonego
2 ząbki czosnku
Pół pęczka koperku 
Sól, pieprz do smaku

Przygotowanie:

Ogórek trzemy na tarce na największych oczkach. Po starciu, nadmiar soku z ogórka odciskamy i odlewamy. Dodajemy wyciśnięty czosnek. Zalewamy wszystko jogurtem greckim. Dodajemy posiekamy koperek. Na koniec doprawiamy solą i pieprzem do smaku.
Wkładamy do lodówki na minimum pół godziny.


sobota, 27 lipca 2013

Naleśniki czekoladowe z konfiturą truskawkową

Naleśniki czekoladowe z konfiturą truskawkową


Od czasu do czasu zjadłabym naleśniki. Gdyby nie cały proces smażenia, przygotowanie naleśników byłoby wręcz ekspresowe. Jednak nie ma co się czarować. Przy smażeniu naleśników trzeba się trochę nastać.
Postanowiłam zrobić eksperyment i dodać do ciasta naleśnikowego kakao oraz przyprawę karmel i wanilia. 
Przy takiej ilości zastosowanego kakao naleśniki były dla mnie za mało czekoladowe. Dlatego w przyszłości spróbuję rozpuścić czekoladę i w takiej formie dodać ją do ciasta :)
Jednak niestandardowy, bo brązowy kolor naleśników, został otrzymany :)



Składniki (na 12 naleśników):

2 szklanki mąki
1 jajko
1 szklanka mleka
1,5 szklanki wody
4 łyżki kakao
3 łyżeczki przyprawy karmel&wanilia

Trochę oleju do smażenia

Konfitura truskawkowa (przepis tutaj)

Przygotowanie:

Wszystkie składniki wymieszać ze sobą. Ja używam miksera, co by było szybciej. 
Smażyć na rozgrzanej patelni. 


Radzę jeść ciepłe, chociaż zimne są też niczego sobie :)


środa, 24 lipca 2013

Sałatka grecka

Sałata grecka z serem feta, czarnymi oliwkami, czerwoną cebulą, pomidorem i ogórkiem


Sałatka grecka jest klasyką. Ale jaką pyszną klasyką :) Tradycyjnie podawana jest z sałatą lodową i tak też będzie tym razem. 
Sałatka ta nie potrzebuje żadnych wyrafinowanych sosów. Wystarczy dobra oliwa. My użyliśmy oliwy z Krety extra virgin Sitia 0.3. Uwierzcie, że w przypadku przyrządzania sosów na bazie oliwy, dobra oliwa jest podstawą!



Składniki:

Mała sałata lodowa
250 gram pomidorków koktajlowych
1 zielony ogórek
Garść czarnych oliwek
Opakowanie sera feta
1 czerwona cebula

Sos:
Dobra oliwa extra virgin
Suszone oregano
Szczypta soli

Przygotowanie:

Wszystkie składniki myjemy. Sałatę osuszamy i rwiemy na mniejsze kawałki. Pomidorki kroimy na ćwiartki, ogórka obieramy i kroimy w kostkę. Ser feta kroimy w kostkę. Dużo łatwiej będzie nam pokroić ser feta jeśli użyjemy do tego mokrego noża :)
Oliwki kroimy na połówki. Cebulę obieramy i kroimy w piórka. 
Wszystkie składniki wrzucamy do miski. 



W mniejszej miseczce lub kubeczku przygotowujemy sos. Do oliwy dosypujemy suszone oregano i szczyptę soli. Całość mieszamy. Tak powstałym sosem polewamy naszą sałatkę. 



niedziela, 21 lipca 2013

Tiramisu

Tiramisu


Bardzo lubię ten deser. Jest stosunkowo szybki i bardzo łatwy do wykonania. 
Kiedyś robiłam duże porcje tiramisu i wykładałam całość na blachę, wykorzystując biszkopty podłużne. 
Aktualnie stwierdzam, że dużo wygodniej konsumuje się deser w takiej formie - ze szklanek do whisky. 
Standardowo w przepisie na tiramisu jest alkohol. Ja nie dodaję, ale jeśli ktoś ma ochotę wystarczy 2 łyżki amaretto lub innego wyrazistego alkoholu dolać do wystudzonej kawy.
Przepis jest podany na 2 szklanki, ja tym razem robiłam z podwójnej porcji :)



Składniki (na 2 szklanki do whisky):

3 żółtka
3 łyżki cukru pudru
250 gram serka mascarpone
Małe opakowanie okrągłych biszkoptów
Niecała szklanka świeżo zaparzonej, mocnej kawy
Prawdziwe kakao, takie jak DecoMorreno

Przygotowanie:

Najpierw parzymy kawę. Ponieważ u mnie w domu jest tylko kawa rozpuszczalna, ja na niecałą szklankę wsypuję 3 lub 4 kopiaste łyżeczki kawy. 
Kawę, przed dalszym wykorzystaniem, musimy ostudzić. 

Żółtka ucieramy mikserem z cukrem pudrem na gładką masę. Dodajemy do tego stopniowo ser mascarpone (po 1 łyżce). Gdy nasz krem zgęstnieje i jego konsystencja będzie aksamitna, wkładamy na chwilę do lodówki. W tym czasie wciąż stygnie nasza kawa :)

Gdy kawa już będzie zimna, moczymy w niej biszkopty. Biszkopty wkładamy na dosłownie 1 sekundę do kawy, inaczej za bardzo nam namokną i będą się rozpadać.
Do szklanki wkładamy 3 szt. nasiąkniętych kawą biszkoptów, posypujemy kakao, nakładamy krem.


 I ponownie biszkopty, kakao, krem. Na koniec posypujemy nasz deser kakao i wkładamy do lodówki na minimum 3 godziny. 



środa, 17 lipca 2013

Sałatka z czerwonymi winogronami i mozzarellą w sosie miodowo-cytrynowym

Sałatka z czerwonymi winogronami, kulkami mozzarelli, sałatą rzymską, pestkami słonecznika i grzankami w sosie miodowo-cytrynowym



Lubimy sałatki. Lubimy też sprawdzać nowe kombinacje w sałatkach. Ta, przedstawiona tutaj wyszła nam bardzo słodka. Wszystko za sprawą miodu wymieszanego z sokiem cytryny. Sos miodowo-cytrynowy zrobiliśmy w proporcji 1:1, jednak na przyszłość i tak też podam w tym przepisie, proporcja będzie inna :) Znacznie więcej cytryny, mniej miodu!
Sałatka ta jest uniwersalna. Sprawdzi się zarówno w dni ciepłe jak i chłodne. Można ją jeść jako danie obiadowe (jest sycąca ze względu na mozzarellę) lub też jako dodatek do grillowanych mięs. 




Składniki:

Sałata rzymska
15 czerwonych winogron
Opakowanie kulek mozzarelli
Garść ziaren słonecznika
Garść grzanek
Sól
Pieprz

Sos miodowo-cytrynowy:
2 łyżki miodu
Sok z całej cytryny
Ewentualnie trochę przegotowanej wody do rozcieńczenia
Szczypta cynamonu

Przygotowanie:

Składniki dokładnie myjemy. Sałatę rwiemy na drobne części. Winogrona kroimy na połówki. Wrzucamy składniki do miski. Dodajemy odcedzone kulki mozzarelli. 
W między czasie prażymy ziarna słonecznika na patelni. Dodajemy do pozostałych składników.
Doprawiamy delikatnie solą i pieprzem. 

Przepis na sos:
W małej miseczce przygotowujemy sos. Wyciskamy sok z 1 cytryny (bez pestek :)). Dodajemy do tego 2 łyżki miodu. Jeśli konsystencja sosu jest za gęsta dolewamy odrobinę przegotowanej wody. Całość mieszamy na jednolity sos. Na koniec dodajemy szczyptę cynamonu. Mieszamy ponownie. Próbujemy czy sos nie jest zbyt słodki.
Sałatkę polewamy powstałym sosem.

Na koniec, zaraz przed podaniem sałatki, dodajemy grzanki. Dzięki temu, nie namokną od sosu i soku z naszych składników, tylko zachowają swoją chrupkość. 



poniedziałek, 15 lipca 2013

Barszcz czerwony z suszonych buraków

Barszcz czerwony z suszonych buraków


Pewien czas temu dostałam od mamy świetny wynalazek, o którym istnieniu nie miałam pojęcia.
Otóż proszę państwa przedstawiam suszone buraki.
W opakowaniu nic poza suszonymi burakami. Żadnych ulepszaczy smaku, żadnych konserwantów.
No po prostu same suszone buraki.
Nie pomyślcie sobie, że reklamuję tutaj jakąś firmę. Nie! Po prostu uważam, że produkt ten jest na tyle genialny, że warto o nim napisać. A ile czasu przy gotowaniu barszczu pozwala nam zaoszczędzić?! 
I co ważniejsze - zawsze jak gotuję barszcz z suszonych buraków - mam czyste, a nie czerwone ręce :)



Wiem, że każdy ma swój sprawdzony sposób na barszcz, ale mój wyjątkowo mi smakuje i oczywiście jest bez żadnych polepszaczy smaku typu kucharki, wegety czy kostki rosołowe, których nie znoszę :) A z tego, co wiem w internecie mnóstwo przepisów z tymi gadżetami...
Także zapraszam do wypróbowania.

Składniki:

1/3 opakowania suszonych buraków
3 marchewki
Pół pora
1 pietruszka
Kawałek selera
2 skrzydełka z kurczaka
Garść suszonych grzybów
2 ząbki czosnku
3 łyżki soku z cytryny
1 łyżeczka cukru
Lubczyk suszony
Sól 
Pieprz

Przygotowanie:

Do większego garnka (mój około 4 lub 5 litrowy) nalewamy zimnej wody.
Wkładamy do niej skrzydełka. Gotujemy chwilę, a w tym czasie obieramy warzywa. 
Po obraniu i dokładnym wymyciu wrzucamy warzywa do zupy. 
Dodajemy grzyby suszone, sól, pieprz oraz lubczyk suszony (z nim nie oszczędzamy. Myślę, że ja dodaję około 2 łyżek).
Po około pół godzinie dodajemy ok. 1/3 opakowania suszonych buraków.
Następnie dodajemy 2 ząbki czosnku (nie wyciskamy, tylko rozgniatamy ręką i w całości sru do barszczu), sok z cytryny i łyżeczkę cukru.



Gotujemy min. przez godzinę na małym ogniu, tak aby wszystkie składniki się porządnie połączyły.
Przed podaniem możemy wyłowić wszystkie warzywa i mięso, jednak ja tego nie robię, tylko chochelką nalewam barszcz jedynie ze startymi burakami. 
Podajemy z jajkiem i jak ktoś lubi ze śmietaną :)
Smacznego!


sobota, 13 lipca 2013

Chleb z automatu - razowiec Rustikales Vollkornbrot z LIDL'a z żurawiną i słonecznikiem

Chleb razowiec z automatu z żurawiną i słonecznikiem


Przyznaję, że bardzo często używam mieszanek do chleba z LIDL'a. 
Na zdjęciu użyta przeze mnie mieszanka.


Zrobienie chleba zajmuje ok. 5 minut mojej pracy + czas pieczenia w automacie (trochę ponad 3 godziny).
Jest to niezwykle wygodne rozwiązanie, zwłaszcza w sytuacji, kiedy orientujemy się,  że nie ma pieczywa na śniadanie czy kolację, a nikomu nie chce się iść do sklepu :)

Do gotowych mieszanek, które najczęściej kupuję w LIDL, zawsze dodaję dodatkowe składniki.

Dzisiaj dodałam żurawinę i słonecznik.

Składniki:

500 gram mieszanki do wypieku chleba
370 ml wody
garść ziaren słonecznika
garść suszonych owoców żurawiny

Przygotowanie:

Do formy wlewamy wodę, następnie wsypujemy mieszankę.
Ja piekłam na programie razowy, wielkość chleba 750 gram, skórka ciemna.
Gdy automat zasygnalizuje, że już czas na wrzucenie dodatków, dodajemy słonecznik i żurawinę.
Pozwalamy, aby przez ok 1 minutę składniki połączyły się ze sobą, po czym wyjmujemy mieszadła (w ten sposób unikamy olbrzymich dziur w chlebie).



Po upieczeniu zostawiamy chleb w formie do ostygnięcia. Gdy chleb jest chłodny, przekręcamy mechanizmy mieszające znajdujące się pod formą. Dzięki temu chleb bez problemu wyjdzie z formy w nienaruszonym stanie.

A tak wygląda chlebek po upieczeniu :)
Utrzymuje długo świeżość, jest bardzo sycący i jest większy niż standardowe razowce w sklepach (przynajmniej tych warszawskich).


 Dodam, że koszt takiego chleba to:
2,5 zł - cena połowy mieszanki
0,30 zł - koszt dodatków
ok. 0,50 zł - koszt prądu

piątek, 12 lipca 2013

Flaugnarde lub jak kto woli clafoutis z truskawkami

Flaugnarde z truskawkami


(Przepis zaczerpnięty z http://blondynkagotuje.blogspot.com)

Flaugnarde jest często mylone z clafoutis. Clafoutis to typowe ciasto z czereśniami lub wiśniami. Natomiast do flaugnarde możemy dodać dowolny rodzaj owoców, jednak inny niż czereśnie lub wiśnie.

Deser jest specyficzny. 
Ciasto jest mokre, lekko zbite. W smaku przypomina trochę omlet.
W momencie miksowania miałam wrażenie, że to trochę zbyt rozwodnione ciasto naleśnikowe - ale tak właśnie ma być :)





Składniki:

500 gram truskawek
125 gram mąki
100 gram cukru pudru + trochę do posypania gotowego ciasta
szczypta soli
3 jajka
300 ml mleka

Przygotowanie:

Mąkę przesiewamy do miski, dodajemy cukier puder i sól. Mieszamy ze sobą. W małej miseczce roztrzepujemy widelcem jajka. Dodajemy do mąki. Miksujemy dokładnie. Na koniec dodajemy mleko. Miksujemy. 
Nasze wodniste ciasto wylewamy do formy wyłożonej wcześniej naszymi owocami - ja użyłam silikonowej, w kształcie serca :)





Wstawiamy do rozgrzanego do 180 stopni piernika na 40 minut. 
Po upieczeniu posypujemy cukrem pudrem i zjadamy :)



Myślę, że fajnie byłoby też to ciasto przelać do mniejszych kokilek. Takie małe, ciepłe porcje, posypane cukrem pudrem można by zjadać zaraz po upieczeniu :)

środa, 10 lipca 2013

Pierogi z czereśniami

Pierogi z czereśniami


Naszło mnie na pierogi z owocami. A że mamy sezon na czereśnie - wybór dosyć prosty :)
Pierogi wyszły naprawdę pyszne.
Z tej porcji wyszło nam 46 pierogów. We dwójkę nie podołaliśmy im, mimo usilnych starań :)



Składniki:

2 szklanki mąki + trochę do podsypywania ciasta
3/4 szklanki wody
1 jajko
500 gram wydrylowanych czereśni

Przygotowanie:

Zacznijmy od tzw. brudnej roboty, czyli drylowania czereśni.
Nie znoszę robaków w czereśniach, w związku z tym moje drylowanie jest mozolne.
Żadne moczenie czereśni w wodzie nie przynosi tak dobrych rezultatów, jak porządne drylowanie :)
Każdą czereśnię przekrawam na pół nożykiem, wyciągam pestkę i oglądam dokładnie w poszukiwaniu robaka. 
Gdy już mamy wydrylowane nasze czereśnie bierzemy się za przygotowanie ciasta.



Na stolnicę wysypujemy 2 szklanki mąki. Robimy z mąki kopiec. Na środku naszego kopca dodajemy jajko. Mąkę z jajkiem zagniatamy nożem.



Dodajemy stopniowo wodę - tyle, ile ciasto przyjmie. W razie potrzeby dodajemy też trochę mąki. 
Gdy konsystencja naszego ciasta zaczyna się robić zwarta, zaczynamy zagniatać je ręką. Robimy to do momentu, aż ciasto będzie elastyczne i miękkie.


Gdy ciasto jest już gotowe, dzielimy je na 2 części (chyba że mamy tak olbrzymią stolnicę, że zmieści nam się w całości rozwałkowane ciasto).
Każdą z części wałkujemy. Po rozwałkowaniu wycinamy szklanką kółka.


Nakładamy po 3 połówki czereśni do 1 pierożka. Zalepiamy brzegi.


Pierogi wrzucamy na wrzącą, lekko osoloną wodę. Kiedy wypłyną (po ok. 2 minutach) wyławiamy je łyżką cedzakową. 

My zjedliśmy je posmarowane roztopionym masłem i posypane cukrem pudrem!
Niebo w gębie! :)




poniedziałek, 8 lipca 2013

Caprese w wersji koreczki

Caprese w wersji koreczki


Ostatnio mój mąż chodzi po mieszkaniu i non stop powtarza "MOZZARELLA GALBANI".
Co chce przez to osiągnąć, jeszcze nie wiem. Ale tak czy siak - drogi mężu - ten post dedykuję Tobie :)

Caprese w wersji koreczkowej nie jest niczym niesamowitym i odkrywczym. Ale kto wie, może kogoś zainspiruję, aby tę lubianą sałatkę podać w nieco innej wersji niż standardowej.
Sprawdza się, jako szybka przekąska, np. gdy zaskakują nas goście :)



Składniki:

1 opakowanie kulek mozzarelli
250 gram pomidorków koktajlowych
Kilka czarnych oliwek
Kilka liści świeżej bazylii (ja niestety nie miałam pod ręką, jak pojawili się goście)
Wykałaczki (te małe)
Oliwa

Przygotowanie:

Na małe wykałaczki nakłuwamy składniki, tak jak nas fantazja poniesie :)
U mnie naprzemiennie - mozzarella + oliwka i mozzarella + pomidorek.
Jeśli mamy bazylię, dodajemy do każdego koreczka.
Na koniec polewamy wszystko odrobiną dobrej oliwy. 




sobota, 6 lipca 2013

Lemoniada truskawkowa

Lemoniada truskawkowa


Pyszny, orzeźwiający napój na upały.
Robi się go raz, dwa. Pamiętajmy tylko, aby przed podaniem porządnie schłodzić naszą lemoniadę.

 


Składniki:

500 gram truskawek
Pół szklanki brązowego cukru trzcinowego
1 szklanka przegotowanej gorącej wody
1 litr wody niegazowanej
1 cytryna

Przygotowanie:

Truskawki myjemy, obieramy z szypułek. Blendujemy na gładką masę.


Przelewamy do większego naczynia (takiego, gdzie zmieści nam się 2 litry napoju).
Do truskawek dodajemy wyciśnięty sok z 1 cytryny. 
W szklance z gorącą wodą rozpuszczamy brązowy cukier trzcinowy i dodajemy do naszych truskawek.
Na koniec dodajemy 1 litr wody niegazowanej.
Jeśli lemoniada jest dla nas za mało słodka, rozpuszczamy jeszcze trochę cukru i dolewamy do całości.

Wstawiamy na minimum 2 godziny do lodówki.
Po schłodzeniu delektujemy się smakiem naszej lemoniady :)



środa, 3 lipca 2013

Lody arbuzowo-truskawkowe

Lody arbuzowo-truskawkowe


Przy takim upale lody, szczególnie te z owoców, są bardzo wskazane :)
Wykonanie moich lodów zajmuje jakieś 15 minut + czas chłodzenia. 
Są super zdrowe i super pyszne i do tego bez dodatku cukru :)



Składniki:

Ćwiartka arbuza
10 truskawek

Przygotowanie:

Z arbuza wyciągamy pestki. Kroimy na mniejsze kawałki.
Truskawki myjemy, wyciągamy szypułki. 
Arbuza razem z truskawkami blendujemy.


Gdy uważamy, że nasz sok wyszedł za mało słodki, dodajemy jeszcze kilka truskawek.
Miksturę przelewamy do pojemniczków.



Ja ostatnio kupiłam w IKEA 6 foremek na lody za całe 9,99 zł. Myślę, że to fajny i przydatny gadżet w kuchni. O dokładnie takie:

poniedziałek, 1 lipca 2013

Chleb tostowy z automatu

Chleb tostowy z sezamem z automatu


Naszło mnie na chleb tostowy, który będzie świetnie pasował do świeżych owocowych konfitur i szklanki mleka.
Przeszukałam trochę internet, zmodyfikowałam przepisy i wyszło mi o to takie cudo.



Chleb jest lekko słodkawy, puszysty i bardzo delikatny. Nie smakuje jak typowe, sklepowe chleby tostowe. Moim zdaniem jest dużo lepszy. Przy wsypywaniu składników do maszyny, wydawało mi się, że chleba wyjdzie malutko. Myliłam się. Pięknie wyrósł i jest taki pulchniutki :)

Składniki:

125 ml wody
125 ml mleka
1 żółtko
2 i pół szklanki mąki pszennej
2 łyżeczki soli
2 łyżeczki cukru
2 łyżeczki suchych drożdży

Do posmarowania:
1 białko
garść sezamu

Przygotowanie:

Wszystkie składniki w odpowiedniej kolejności wkładamy do maszyny do chleba (najpierw płyny, później sypkie, na końcu drożdże). Użyjmy kolejności z przepisu i nic złego się nie stanie.
Ja nastawiłam program 4 - chleb słodki, skórka średnia, wielkość 750 gram. Czas pieczenia niecałe 3 h.



Kiedy automat sygnalizuje nam, że jest moment na dodanie składników, wyciągamy mieszadła, formujemy nasz chlebek, smarujemy skórkę roztrzepanym białkiem jajka i posypujemy sezamem.
Po upieczeniu poczekajmy aż nasz chleb ostygnie i wyciągnijmy z formy.


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...